czwartek, 27 grudnia 2012

rozdział 10.


Po upłynięciu ustalonego czasu Krzysiu zapukał do drzwi. Nie kazałam mu długo czekać, bo już po chwili stanęłam w progu gotowa do wyjścia.

-No to lecimy. – rzucił Krzysiek i wraz ze mną ruszył w stronę hali, na której miał odbyć się trening.

Nasza droga nie trwała długo bo po około dziesięciu minutach byliśmy już na miejscu. Krzyś od razu powędrował do szatni, natomiast ja zajęłam miejsce na ławce.

~*~

Do pomieszczenia wszedł Krzysiek i zaczął się przebierać.

-I co ? Przyprowadziłeś ją ? – zapytał od razu Kamil.

-Siedzi na ławce. – odparł zadowolony z siebie Miętus, nie przerywając swojego dotychczasowego zajęcia.

-Długo musiałeś ją namawiać ? – dopytywał brat dziewczyny.

-Nie, od razu się zgodziła.

-Ludzie myślałem, że chociaż tutaj od niej odpoczniemy. – odrzekł wkurzony Stoch.

-Od kogo ? – zapytał Kruczek, który właśnie wszedł do szatni.

Tak naprawdę doskonale wiedział o kogo chodzi, bo słyszał całą ich rozmowę.

-Od nikogo. – skłamał lekko zakłopotany Stoch.

-No mam nadzieję. – stwierdził trener i zwrócił się do starszego Miętusa – No widzę, że ci się udało. – poklepał go po ramieniu.

-W sumie to ona chyba sama tu chciała przyjść, ale pewien nie jestem. – rzekł Krzysztof.

Kruczek tylko się uśmiechnął i wyszedł.

Przyglądałem się tej sytuacji z boku. Cieszyłem się,  że ona przyszła. Zacząłem szybciej się przebierać, by móc być pierwszym na sali.

~*~

Michalina siedziała znudzona na ławce i w głowie zadawała sobie pytanie „Jak długo można się przebierać ?”. Zastanawiała się nad tym, gdy do pomieszczenia wszedł Jakub. Chłopak wchodząc rozglądał się we wszystkie strony jakby czegoś lub kogoś szukał. Gdy zobaczył ją lekko uniósł kąciki ust i stając na środku hali zaczął się rozciągać. Miśka popatrzyła na niego i po chwili wyciągnęła lustrzankę, i tak aby nikt nie zauważył zrobiła mu kilka zdjęć. Gdy usłyszała, że ktoś wchodzi na salę pośpiesznie schowała urządzenie. Tą osobą był jej brat – Kamil. Chłopak spojrzał w jej stronę, uśmiechnął się i pomachał. Michalina obrażona na swojego brata odwróciła głowę.

Nie trzeba było długo czekać, bo już po chwili na salę wpadła reszta skoczków. Wszyscy zaczęli się rozciągać. Gdy do sali wszedł Kruczek skoczkowie momentalnie ustawili się w szeregu. Michalinę tak to rozśmieszyło, że musiała im zrobić zdjęcie. Trener w tym czasie podszedł do zgromadzonych powiedział im coś, po czym skoczkowie zaczęli biec. Łukasz natomiast ruszył w stronę Skrobotówny.

-I jak, podoba ci się ? – spytał siadając obok dziewczyny.

-Na razie nie ma co, tylko biegają. – odpowiedziała lekko się śmiejąc.

-Miałem na myśli pobyt tutaj. – stwierdził uśmiechając się.

-Powiedzmy, że da się przeżyć. – uznała.

-Zagrasz z nimi w siatkę ? – zapytał Kruczek po chwili milczenia.

-Jasne. – odpowiedziała i ponownie zapadła cisza.

Chłopcy po przebiegnięciu ustalonej liczby okrążeń ponownie ustawili się w szeregu.

-Chodź. – powiedział z uśmiechem trener i wraz z Michaliną ruszyli w stronę skoczków.

-To teraz zagracie w siatkówkę. – poinformował ich Kruczek – Stoch i Rutkowski – wybieracie drużyny – rzucił trener i udał się w tylko sobie znanym kierunku.

Kamil wraz z Łukaszem stanęli przed resztą skoczków oraz Michaliną i zaczęli wybierać drużyny.

-Maciek. – powiedział Stoch, na co młody Kot poleciał ucieszony w jego stronę.

-Kuba. – tym razem odezwał się Rutkowski.

-Grzesiek.

-Krzysiek.

-Kamil.

-Piotrek.

-Stefan.

-To ty idziesz do nas. – bystrze zauważył Rutkowski.

W ten oto sposób Michalina wylądowała w drużynie z Łukaszem, Piotrkiem, Krzyśkiem i Kubą. Wszyscy ustawili się na swoich połowach i rozpoczęli grę. Michalinie szło nawet nieźle mimo, że nie jest jakąś wybitną siatkarką. Dało się łatwo zauważyć, że dziewczyna nie była tak wysportowana jak chłopcy, ponieważ w pewnym momencie nie miała już siły grać, natomiast skoczkowie wciąż tryskali energią, może nie taką jak na samym początku, ale mimo wszystko.

-Ja nie dam już rady. – stwierdziła Miśka.

-Nasza królewna nie ma już siły ? – zapytał szyderczo Stoch.

-Owszem nie mam, ale otwarcie się do tego przyznaję. – powiedziała dumnie i ruszyła w stronę ławki.

-Od was też ktoś musi zejść. – stwierdził Rutkowski.

-Ja usiądę. – powiedział Skrobot i już po chwili siedział na ławce – Jak tam siostra, podoba się ? – zaczął rozmowę Kamil.

-Nie jest najgorzej, pomijając fakt, że zostałam napadnięta przez tego frajera Stocha. – stwierdziła Miśka.

-On nie jest zły, po prostu jeszcze cię dobrze nie poznał. – Skrobot próbował bronić kolegi.

-Jeśli mamy o nim rozmawiać to lepiej, żebyśmy nie rozmawiali wcale. – uznała Michalina i wyciągnęła ze swojej torby lustrzankę.

Dziewczyna włączyła urządzenie i zaczęła robić zdjęcia skoczkom grającym w siatkę. Na początku siedziała na miejscu, aby nie zwracać na siebie większej uwagi, ale w końcu uznała, że takie zdjęcia nie mają sensu, więc wstała i zaczęła chodzić po sali. Michalina była tak zaabsorbowana swoim zajęciem, że nie zauważyła wchodzącego na salę trenera. Kruczek gdy spostrzegł, że Skrobotówna robi zdjęcia nie chciał jej przeszkadzać, więc dosiadł się do Kamila, który przyglądał się swojej siostrze.

-Ona lubi robić zdjęcia ? – zapytał Łukasz.

-Tak, to właśnie jest jej pasja. – stwierdził Kamil lekko się uśmiechając.

-Jest dobra ? – dopytywał trener.

-Bardzo. Zresztą jeśli pan ją poprosi pewnie pozwoli panu obejrzeć zdjęcia. – mówił Skrobot.

-Mówiłem ci już żebyś nie mówił do mnie pan.

-Przepraszam, czasami o tym zapominam. – odrzekł z uśmiechem Kamil odwracając wzrok od Miśki i przenosząc go na Kruczka – A właściwie to czemu cię to tak interesuje ? – odparł po chwili milczenia.

-Jak pewnie zauważyłeś od pewnego czasu nasza drużyna nie ma fotografa i właśnie staram się kogoś znaleźć, ale nie jest to takie łatwe.

-Michalina kocha fotografię, ale nie wiem czy zgodziłaby się nas fotografować. – powiedział Skrobot, a jego mina z uśmiechniętej zmieniła się  na smutną.

-Zawsze warto spróbować. – stwierdził Kruczek klepiąc swojego podopiecznego po ramieniu – Leć się przebierać. – dodał po chwili i wstał z miejsca.

Kamil bez słowa ruszył do szatni, natomiast trener podszedł do reszty skoczków.

-Na dzisiaj koniec, możecie iść się przebierać. – odrzekł Kruczek.

Skoczkowie prawie natychmiast ruszyli w stronę szatni.

-Miśka ! Zaczekaj na mnie ! – krzykną Krzysiek.

Dziewczyna zdążyła odkrzyknąć tylko „OK !” i już ich nie było.

-Michalina ! – zawołał Łukasz K.

-Tak ? – spytała dziewczyna.

-Widziałem, że w trakcie treningu robiłaś zdjęcia. Mogłabyś mi je pokazać ? – zapytał nieśmiało.

-Oczywiście, nie ma problemu. – odparła z uśmiechem – Przyniosę panu płytę ze zdjęciami na kolację.

-Łukasz jestem, a nie żaden pan. – stwierdził z uśmiechem i wyszedł.

Michalina natomiast usiadła na ławce i czekała na Krzyśka, aby wraz z nim pójść do hotelu. Gdy tak siedziała zastanawiała się po co Kruczkowi jej zdjęcia. Rozmyślania dziewczyny przerwał oczywiście Miętus.

-Możemy iść ! – stwierdził z uśmiechem, stojąc przed dziewczyną.

-Spoko. – rzuciła i ruszyła wraz ze skoczkiem w stronę wyjścia.

-I jak, podobało ci się ? – spytał Krzysiek, gdy byli już na zewnątrz.

-Jesteś trzecią osobą, która zadaje mi pytanie w stylu „jak ci się podoba”. – stwierdziła ze śmiechem.

-Dobra, spoko. Nie będę już o nic pytał. – uznał skoczek.

-Nie no coś ty. Nawet fajnie było. – powiedziała z uśmiechem – W ogóle Kruczek chce ode mnie zdjęcia, które robiłam podczas waszego treningu.

-Robiłaś nam zdjęcia ? – spytał zdziwiony Krzyś.

-No raczej jakbym nie robiła to by mnie o nie Łukasz nie prosił. – stwierdziła bystrze.

-W sumie tak. – odparł Miętus.

-A wiesz po co może je chcieć ? – zapytała ponownie.

Chłopak zamyślił się chwilę.

-Nie. – rzucił.

Resztę drogi do hotelu spędzili w ciszy.

~~~~~~~~~~

Mam do was jedno pytanie: Czy tylko ja mam takie wrażenie, że to opowiadanie robi się coraz nudniejsze ?

Pozdrawiam ;*

14 komentarzy:

  1. Żeby tak za mną takie propozycje chodziły;D No ale cóż, nie ma co ukrywać, że trochę nie daję szansy losowi, bo jakoś nie przepadam za bieganiem z aparatem w tę i z powrotem;D Ale może to jest kwestia, hm, obiektów do fotografowania?;)
    Pozdrawiam.
    [bkurek]

    OdpowiedzUsuń
  2. No ten dzień dla Michaliny okazał się być zdecydowanie lepszy. Tym razem nic się nikomu nie stało, zostały jedynie docinki Stocha, które i tak stłumił Kruczek. Swoją drogą dziewczyna ma trochę szczęścia, że trener zauważył jej fotografowanie. Może będzie mogła połączyć przyjemne z pożytecznym. Skoro fotografia to jej pasja, będzie mogła się w tym zawodzie rozwijać ;)Może teraz już będzie tylko lepiej ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżby Michalina miała zostać ze skoczkami na dłużej? Nie powiem, bardzo podoba mi się twój pomysł z tym, aby została fotografem kadry. Zapraszam na do mnie na ski-not-alone.blogspot.com/ i POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  4. "Rivendale Hospital to placówka dla młodzieży między szesnastym, a dwudziestym pierwszym rokiem życia, która zmaga się z wieloma problemami. Anoreksja, schizofrenia, depresja czy próba samobójcza to jedne z wielu przeszkód jakie stają im na drodze. Czy ktoś będzie w stanie pomóc tym zagubionym nastolatkom? A może zdecydują się na inne środki pomocy? Jak w nowym miejscu poradzi sobie siedemnastoletnia Elle? I czy przez to wszystko pomoże jej przejść stała mieszkanka szpitala - Fleur? Oczywiście jak w każdej historii pojawi się wątek miłosny, który zapewne jeszcze bardziej namiesza w życiu bohaterów." zapraszam na mojego nowego bloga, mam nadzieję, że cię on zainteresuje http://sick-mad-sad.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazłam, przeczytałam całosc, i z pewnością zostanę na dłużej ;) Uwielbiam skoki narciarskie, a o polskich skoczkach jest tak mało opowiadań!
    Dziewczyna bądź co bądź, spędziła wcale nie taki zły dzień. Miło, że Kruczek dostrzegł jej robotę, a nie interesował się tylko swoimi zawodnikami.
    Martwi mnie tylko ten Stoch, który nie robi nic innego niż dogryzania Miśce. Naprawdę - mógłby się trochę opanowac. Dobrze, że chociaż ma oparcie w bratu i Krzyśku ;)
    A tak poza tym, ja również założyłam bloga z opowiadaniem, też tematyka skoczna. Jeśli masz czas i chęci to serdecznie zapraszam ;)
    www.zakopianski.bogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam rozdział i naprawdę mi się podoba :))
    A co do Krzyśka dobrze, że wspiera Michalinę, biedna została by sama gdyby nie on i Kamil. Jeszcze ten Stoch jest dla niej taki nie miły.
    Ja tym czasem zapraszam Cię na noty 9 rozdział http://kochamy-skaczemy.blogspot.com/. Mam nadzieję, że się spodoba i liczę na opinię :**
    Pozdrawiam Kaja :**
    P.S mam prośbę informuj mnie proszę o nowych rozdziałach na twoim blogu :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem jakim cudem nie przeczytałam do tej pory tego rozdziału O_o ale już się poprawiłam, przeczytałam i komentuje :D
    Twoje opowiadanie robi się coraz to nudniejsze? Chyba żartujesz, kobieto! Ja właśnie jestem zafascynowana, bo jak Michalina dostanie robotę fotografa to będzie naprawdę cud, miód i orzeszki, a poza tym interesuje mnie wątek Krzyśka i Kuby ... w sensie wiesz, niby Skrobotówna spędza czas z Miętuskiem i w ogóle, ale jednak jest taki Kuba, którego wyraźnie do niej ciągnie ^^ To naprawdę fascynujące i czekam niecierpliwie na rozwinięcie :D
    A poza tym u mnie też po długiej przerwie pojawił się rozdział, zapraszam Cię :*
    [maciej-kot.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłam tu dopiero dzisiaj, ale już nadrobiłam zaległości, tym bardziej, że główna bohaterka jest moją imienniczką :D
    Ciekawie zapowiadają się wakacje Miśki, może jakoś je przeżyje ^^ i Morgi wpleciony w akcje przypadł mi do gustu, przydałoby się więcej skoczków, ale może miałaś inny pomysł, więc pozostaje mi tylko oczekiwanie następnego rozdziału, o którym, mam nadzieję, że mnie powiadomisz na blogu, na którego serdecznie Cię zapraszam: http://now-you-know.blogspot.com/

    Pozdrawiam :))

    Ps. Stocha w takiej postaci jeszcze nie spotkałam w żadnym opowiadaniu :P Osty chłopak z niego! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na nowy rozdział na
    ski-not-alone.blogspot.com
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. hej, na http://niepotrafieprzestacciekochac.blogspot.com/ nowy rozdział, a dla tych którym brakowało opowiadań o polskich skoczkach, zapraszam na www.rywalka.blogspot.com - zakończone, ale poczytać można. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. hej, przepraszam, że nie informowałam od razu, ale mam lekki bałagan w powiadamianych i stąd to zamieszanie :)
    tak więc zapraszam na siódemkę :)
    http://malinowy-zolw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie nowy rozdział, zapraszam serdecznie :*
    P.S. Kiedy coś nowego? Czekam z utęsknieniem! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. zapraszam na: http://stochispolka.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. hej, co z Tobą???? u mnie na www.niepotrafieprzestacciekochac.blogspot.com - nowe rozdiziały. Trochę się podzeije między katie i Morgim wiec zapraszam.

    OdpowiedzUsuń